A miało być tak pięknie......
Pustaki zostały zamówione, cały poprzedni tydzień była piękna pogoda ale niestety firma miała taką dużą ilość do wywiezienia, że mimo iż zamówiliśmy 1,5 tygodnia wcześniej, dopiero w poniedziałek mogli do nas przyjechać.
To co zobaczyliśmy w poniedziałek rano przez okno, troche nas zaskoczyło :) No ale cóż, coś trzeba było radzić...
Pierwszy szlif za mną...
Cztery godziny później było już tak......
Byłem pełen optymizmu, i cierpliwie czekałem na pierwszy kurs, którym miało przyjechać 10 palet pustaków, które miały zostać rozładowane w tym miejscu z którego robiłem to zdjęcie, no ale niestety........
Po przejechaniu 10 metrów koła zakopały się w błocie i niestety to był koniec jazdy po działce. Kierowca stwierdził że bez rozładunku niestety nie ma szans ruszyć i rozładował całość na środku działki.
Teraz niestety musimy odkopać drugą część działki i zrobić nowy przejazd dla ciężarówki i czekać na duży mróz. Kierowca obiecał że jak ziemia zamarznie to poprzekłada te palety na miejsce. Naszczęście (dla nas) na dzisiejszą noc zapowiadają duże mrozy i może jutro uda się dowieźć jeszcze 30 palet.
Naszczęście Renia przyjechała z pracy i dzięki jej pomocy udało się nam przygotować drugą część działki.
Czekamy na mróz !!!!